W poniedziałek, 6-go czerwca wybraliśmy się do Poznania i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że do stolicy wielkopolski wybraliśmy się pociągiem z Choszczna… Dla większości z uczniów biorących udział w wyciecze to była pierwsza podróż koleją. A gdyby tego było mało, po Poznaniu poruszaliśmy się tramwajem – to dopiero przygoda! Oprócz samej podróży nie lada gratką były: gra miejska oraz warsztaty czekoladowe z historią w tle. Zaraz po przyjeździe do Poznania udaliśmy się pieszo na Stary Rynek, gdzie podzieliliśmy uczniów na pięć grup. Każda grupa zaopatrzona w zestaw pytań dotyczących budynków znajdujących się w obrębie Rynku miała wykonać zadania i ułożyć obrazek. Wszystkie grupy dotarły do celu i w nagrodę każdy uczestnik otrzymał słodką niespodziankę – tradycyjnego rogala Marcińskiego. Następnie skierowaliśmy się pod wieżę Poznańskiego Ratusza skąd mieliśmy wyruszyć w podróż do krainy czekolady.. Warsztaty czekoladowe rozpoczęły się o godzinie 12.00 tuż pod słynnymi koziołkami, skąd w dalszą podróż poprowadził nas rodowity poznaniak, mistrz czekolady, który przybliżył nam historię koziołków ze Starego Rynku oraz Bamberki. Krzycząc głośno „czekolada” dotarliśmy do Muzeum Czekolady, gdzie czekała na nas degustacja różnych rodzajów tego przysmaku oraz prezentacja na temat historii ziarna kakaowca. Następnie każdy z nas mógł samodzielnie przygotować tabliczkę czekolady deserowej z podobizną koziołków oraz ozdobić ją według własnego pomysłu – była to świetna pamiątka z wycieczki.. Następnie udaliśmy się pieszo na Rynek Jeżycki żeby wsiąść do tramwaju, który zawiózł nas prawie pod same Termy Maltańskie. Gdy już uporaliśmy się ze znalezieniem szafek szybko wskoczyliśmy do ciepłych wód geotermalnych, a ci odważniejsi na znajdujące się wewnątrz oraz na zewnątrz zjeżdżalnie wodne. Radości pluskania się na termach nie było końca.. Następnie, ponownie tramwajem dojechaliśmy do znajdującej się przy samym dworcu głównym galerii handlowej Avenida. Tam, przy uciesze wszystkich uczniów zjedliśmy posiłek w ulubionej przez nich restauracji McDonald’s oraz mieliśmy chwilę czasu na relaks. Z przykrością, że musimy kończyć wizytę w Poznaniu odszukaliśmy odpowiedni peron i trochę już zmęczeni czekaliśmy na pociąg. Choszczno przywitało nas ulewnym deszczem, a w Barlinku czekali już stęsknieni rodzice…
Wychowawcy klas: 4 a, 5 d i 6 b