Dzień 1:
Wyjechaliśmy rano 02 lutego br. koło 6:30. W trakcie przejazdu odwiedziliśmy Hydropolis: Centrum nauki i wiedzy o wodzie we Wrocławiu. Było bardzo ciekawie! Dowiedzieliśmy się np, że śnieg nie jest biały, tylko przezroczysty :). Około 21 byliśmy na miejscu, w Murzasichlu. Cała trasa zajęła nam koło 11-12 h. Po przyjeździe była kolacja i rozlokowanie w pokojach.
Dzień 2:
Po śniadaniu, wyruszyliśmy w kierunku Rusinowej Polany. Chętne osoby wzięły udział we mszy św. w najwyżej położonym kościele na Wiktorówkach – Sanktuarium Matki Bożej Jaworzyńskiej Królowej Tatr. Pokrzepieni i rozgrzani oferowaną przez księży herbatką ruszyliśmy stromą ścieżką w dalszą drogę. Po pewnym czasie naszym oczom ukazała się przykryta śniegiem Rusinowa Polana, z pełnej krasy panoramą tatr. Tam też mieliśmy czas na zabawę w śniegu, posiłek i sesje zdjęciowe. W drodze powrotnej za sprawą oblodzonych ścieżek było ekstremalnie, ale daliśmy radę. ;) Następnie pojechaliśmy do Zakopanego, na Krupówki.
Dzień 3:
Tego dnia zaraz po śniadaniu poszliśmy na narty – jeździliśmy prawie cały dzień ( oczywiście z przerwą na obiad, gorącą czekoladę i frytki ). Pomimo zmęczenia, wieczorem wzięliśmy udział w ciekawych warsztatach robienia kolorowych bombek. A kolacja – niespodzianka: grill
Dzień 4:
Zostaliśmy podzieleni na dwie grupy: narciarzy i nie-narciarzy. Narciarze mieli zabawę na stoku do godziny 15. Piechurzy natomiast udali się do Izby Regionalnej ,,U Gąsienicy”, gdzie wysłuchali pogawędki dotyczącej historii Murzasichla. Po dużej dawce wiedzy uczestnicy wyprawy udali się na spacer malowniczym lasem do miejscowości Male Ciche. Po obiedzie odbyły się zajęcia zdobienia pierników walentynkowych !
Dzień 5:
Tego dnia była zaplanowana wyprawa górska. Urokliwą Doliną Kościeliską skąpaną w słońcu wraz z panem Andrzejem – przewodnikiem udaliśmy się na spacer do schroniska na hali Ornak. Pokonaliśmy 11 km, ale wędrówkę osłodziły nam ciekawe opowieści o górach przewodnika. Wisienką na torcie okazało się spotkanie z najprawdziwszym symbolem Tatr! -kozicą górską, która pokazała się nam w całej okazałości, w najlepsze pasąc się na stromej grani. Strudzony turysta z chęcią na swojej drodze napotkałby schronisko, wszak nie tylko malowniczymi widokami człowiek żyje. I stało się! Zdrożeni dotarliśmy do schroniska na terenie dawnej hali Ornak, w górnej części Doliny Kościeliskiej. Historia miejsca sięga lat czterdziestych ubiegłego wieku ( 1946-1947), ale wciąż z powodzeniem służy wędrowcom. Tu odpoczęliśmy, nabraliśmy sił i udaliśmy się w drogę powrotną. Na miejscu w pensjonacie chętne osoby wzięły udział w turnieju tenisa stołowego.
Dzień 6:
Czas szybko leci! W czwartek zwiedzaliśmy Zakopane: kościół Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach, zabytkowy cmentarz na Pęksowym Brzyzku, Wielką Krokiew. Na osławionych Krupówkach mogliśmy zrobić zakupy. Tego dnia czekała nas jeszcze niespodzianka – film pt. ‘’Chłopiec z Burzy" w kinie "Sokół". Po powrocie do pensjonatu odbyło się podsumowanie konkursów oraz konkurs wiedzowy. Wszyscy zwycięzcy otrzymali nagrody!
Dzień 7:
To już ostatni dzień zimowiska ☹ Zaraz po śniadaniu pojechaliśmy do Krakowa, gdzie zwiedziliśmy Wawel, by powoli krakowskimi Plantami przejść pod okno papieskie na Franciszkańską 3 i dalej na Rynek Główny. Tutaj mogliśmy pospacerować po Sukiennicach, zwiedzić Kościół Mariacki . Podczas wizyty w Podziemiach Rynku Głównego – oddział Muzeum Historycznego Miasta Krakowa wszyscy uczestnicy zimowiska mogli poznać niesamowitą historię miasta. Potem był czas na zakupy na słynnym rynku. Pyszny obiad "U Babci Maliny" zakończył pełen wrażeń dzień. I w drogę! Dotarliśmy do Barlinka około godziny 24.
Opiekunami zimowiska byli: p. p. Danuta Tomiałojć, Bożena Rudnicka, Iwona Żytkowiak i Anna Mariańska, a nad całością czuwał kierownik p. Mariusz Sieniawski.
Pełna fotorelacja w galerii zdjęć
Hanna Pietruszewka VIII a (SP 4)
Anna Mariańska
